Z mięsa najchętniej jadamy drób. Głównie gotowany lub/i grillowany. W święta często na stół wjeżdża perliczka w pomarańczach z wolnowaru. Wolnowar to wspaniałe naczynie, bez którego już nie wyobrażam sobie gotowania.
Oczywiście, wiem, że nie wszyscy jeszcze posiadają wolnowar, dlatego równolegle opiszę, jak można przygotować pieczoną perliczkę w pomarańczach.
Wolnowar to rodzaj garnka na prąd, w którym przygotujesz wszelkie ulubione dania. Naczynie wpisuje się w ideę slow food, a gotowanie w nim polega na wrzuceniu dobrej jakości składników i powolnym gotowaniu dania ale bez doprowadzenia potrawy do wrzenia (max. 97 stopni). Jedzenie przygotowuje się samo („gotowanie” trwa 6-7godzin), można włączyć wolnowar na noc lub gdy wychodzimy do pracy. Wielogodzinne pyrkanie sprawia, że każde mięso jest mięciutkie, aromatyczne, soczyste. Warzywa natomiast są wspaniale al dente. Przygotowane dania są również zdrowsze.
Wolnowar to prawdopodobnie najbardziej pożądany sprzęt w kuchni;-). Często przygotowuję w nim mięsa, zupy, warzywa, dania jednogarnkowe, bigos, itp. Z greckich przepisów świetnie wychodzi fasolada, fasolakia, briam, fakies, jagnięcina…
Nie ukrywam, ze ciężko kupić dobrą eko perliczkę, ale czasem warto czasem nadrobić kilometry albo zamówić w kooperatywie. Znalazłam też opcję wysyłki na terenie Polski. Mięso z perliczki, kiedyś podawanej tylko we dworach;-), jest ciemniejsze, kruche, bardzo delikatnie. Przypomina nieco dzikie ptactwo, jest mniej tłuste i lekkostrawne.
Składniki (na cztery osoby):
Przygotowanie: