Czy Grecy nie mają innego sera? Tylko feta, feta, feta. Na ciepło, na zimno, pokruszona, w kawałku, na słono, na słodko… Feta ma wiele obliczy, a każde z nich smakuje wyśmienicie. Pieczona feta z miodem i sezamem, zawinięta w ciasto filo, delikatnie słodka, rozpuszcza się w ustach. To trzeba spróbować!
Pieczoną fetę z miodem szukajcie raczej w przystawkach na ciepło. Oczywiście można zamówić ją na deser, wszak te smaki bardziej kojarzą nam się z zakończeniem posiłku. Natomiast plaster fety z pewnością nasyci Was na przykład śniadaniowo.
Smak pieczonej fety na słodko poznałam kiedyś, będąc z przyjaciółmi na Krecie. Od tego czasu, zawsze gdy gdziekolwiek jedziemy, wspominamy te pierwsze doznania. Z pewnością też Was dziwi połączenie słonej fety ze słodkim miodem. Ale ten smak jest na tyle zbalansowany, że będziecie chcieli do niego wracać i wracać.
Do niedawna myślałam, że pieczona feta w filo jest nie do odtworzenia w warunkach domowych. Tymczasem największym wyzwaniem w Polsce jest kupienie ciasta filo. Ja mam już swoje stałe mety. Najbliżej mi do makro, ale przejrzałam ofertę sklepów online i widzę, że frisco.pl dostarczy filo bez problemu.
Zapraszam na ucztę!
Składniki (na jedną osobę):
Przygotowanie: